Less than a month ago I took on workshop stomacher I could wear with my green jacket. Until now, I used a piece of cut in a triangle cotton pinned to the stays. The thing which changed is that this beta stomacher include a lining and a few embroidered flowers. A model derived from the eighteenth-century sampler of Marghareta Helm is little reduced: I haven't done decoration extending into the sides (and because they would not be seen under the jacket), and shortened by three themes that run just below the neck line.
Stomacher in all its glory |
Kolorystycznie zaszalałam, nie zdobyłam się na żadną konsekwencję poza tym, że łodygi i liście są głównie zielone, a kwiaty głównie kolorowe ;) Przed ostatecznym zszyciem zaczęły mnie nękać różne pomysły, czy nie powinnam bawetu jakoś usztywnić, albo może wszyć w dekolt kawałek koronki, ostatecznie jednak uznałam, że usztywniać nie ma potrzeby a biała koronka dziwnie gryzie się z kremowym materiałem i podszyłam tylko podszewkę. Ręcznie oczywiście.
I overdo with colours, I didn't gained any consequence except that stem and leaves are mostly green and the flowers mostly color ;) Before the final stitching some ideas started to harass me , maybe I should stiffen stomacher somehow , or sew a piece of lace in neckline, but finally I decided that there is no need to stiff anything and white lace doesn't match with creamy material and I lined only lining. Manually of course.
Stomacher with jacket |
Bawet składa się z:
- kawałka kremowej bawełny
- kawałka białej bawełny
- muliny Ariadna / Anchor / DMC (po 3 nitki)
- kremowych nici do zszycia wszystkiego
Stomacher consists of:
- A piece of cream cotton
- A piece of white cotton
- Floss Ariadna / Anchor / DMC (the three threads only)
- Cream thread to stitch everything
Kwiatki w niebieskiej tonacji kojarzą mi się z haftem kaszubskim, jednakże mam swoja "teoryję", że Kaszubi po prostu "zgapili" po pana na włościach wzory które prawdopodobnie przywędrowały do Gdańska z Anglii.
OdpowiedzUsuńCałość bardzo ładna i fajnie komponuje się z ciemną zielenią.
Jak się haftuje Ancorem, mnie się wydaje , że te nici się plączą i rwą
ha! też mi się tak wydaje, to kolejny wzór, który we fragmentach jako żywo kojarzy mi się z haftem kaszubskim :D
OdpowiedzUsuńtutaj głównie Ariadna była użyta, w ogóle jakoś rzadko widuję Anchora w sklepach.
Ariadna jest dobra, kiedy mieli kiepskiej jakosci nici, teraz ich uzywam zamiast DMC.
OdpowiedzUsuń