poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Jarmark św. Dominika 2013 / St. Dominic's Fair 2013


      Lubiany przez turystów, o wiele mniej lubiany przez mieszkańców i pracowników Starego i Głównego Miasta, częściej krytykowany niż chwalony, ale zawsze wyczekiwany. Kiedy byłam dzieckiem jarmark jawił mi się jako święto obfitości, stragany ociekały dobrem wszelakim, stosy zabawek i tajemniczych staroci budziły żądzę posiadania, a powrót bez jakiejś zdobyczy napełniał smutkiem i goryczą ;). Rzeczy które kiedyś udało mi się kupić, na przykład ładną a tanią ramkę na zdjęcia, numer National Geographic z roku 1929, stare, kolorowane pocztówki, czy zwykłe, gliniane filiżanki i figurki, do dziś mają swoje miejsce, nie tylko na półkach, pamiętam o "rodowodzie" każdej z nich. Naiwne dziecięce wyobrażenia oczywiście nie przetrwały próby czasu, od dawna już marudzę na jarmark na równi z innymi. Nie kręcą mnie już kubki z myszkami czy inne chińskie łapacze kurzu, "świąteczny" tłum niespotykany zazwyczaj w mojej Oliwie robi wrażenie, ale wyłącznie negatywne, a założenie konta na allegro zweryfikowało moje podejście do jarmarkowych cen. Co by nie mówić o tym portalu aukcyjnym, to ceny na nim jednak są stosunkowo niższe niż te serwowane przez sprzedawców.
      Nie znaczy to jednak, że jarmark bojkotuję. Co roku bywam i czekam aż coś wyjątkowego wpadnie mi w oko. W tym roku przyuważyłam małą i bogato zdobioną buteleczkę która nadałaby się na perfumy, nawet w sensownej cenie, tylko sprzedawca gdzieś mi przepadł, trzymajcie kciuki, bym go jeszcze dorwała ;)

Liked by tourists, much less liked by the inhabitants and staff of the Old and Main Town, more often criticized than praised, but always awaited. When I was a child fair was for me something like cornucopia, stalls was dripping with all kinds of goods, piles of toys and mysterious antiques aroused in my soul lust for possession, and returns without any gains filled me with sorrow and bitterness ;). Things that once I bought, like a nice and inexpensive picture frame, the issue of National Geographic from 1929, the old, colored cards, or simply, clay cups and figurines, still have their place, not only on the shelves, I remember source of each of them. Naive children's perceptions of course didn't survive the test of time, now I grumble on the fair like others. Cups with mice and other Chinese dust catchers don't exite me, "festive" crowd, usually rare in my Oliwa is impressive, but only in the negative way, setting up an account on Allegro (polish Ebay) verified my attitude to prices.  









i jak się w tym połapać? ;)










  










      Zdjęcia powyżej to tylko niewielki wycinek Jarmarku św. Dominika, ten poświęcony fanom staroci i kolekcjonerom. Pozostałe działy jednak również mają się czym pochwalić :)

        Photos above are just a small part of the St. Dominic's Fair, which is devoted for the fans and collectors of antiques. Other departments, however, also have something to be proud of:


piękna torba z pięknym kotem / beautiful bag with beautiful cat

dopiero teraz zauważyłam, ze na drugim planie jest czapka zombie / only just I noticed the background - zombie cap


ulubiona, smakowita biżuteria / my favourite delicious jewelry

<3

jeszcze trochę kotów / more cats

and cats...

byłby piękny na regencyjną budkę gdyby nie żyłka w środku / it would be perfect for regency bonnet if there weren't synthetic cord inside





i na koniec - koty ;) and at the end - cats :)
I na koniec parę prawdziwych cudów.

And finally few true miracles.

fontanna...

Dzierżyński?


te kikuty!!! / those stumps!


7 komentarzy:

  1. Dobre zdjęcia, fajny tekst :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpis i piękne zdjęcia. Po tym jarmarku można by chodzić godzinami :)
    Pozdrawiam serdecznie - Marthamelie

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja chcę ten kapelusz nawet z żyłką. Muszę iść jeszcze raz bo chcę dokupić biżu z korala na XIX wiek. Kupiłam sobie tez pierły kolczyki w formie łezki "jak u Vermeera" ale niestety sztuczne ( nie przeszkadza mi to) bo ja i tak pierły lubię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Marthamelie - dziękuję :)

    Olu - też go chcę, za ładny jest żeby patrzeć na jakieś żyłki ;) szukałam drobnych koralików do haftu, ale nic podobnego nie znalazłam

    OdpowiedzUsuń
  5. Koraliki do haftu znajdziesz w pasmanterii, bywają tez w Empiku. A kapelusza nie kupiłaś? Bo na zdjęciu wyglądał jakby był już twój.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie, tylko go wymacałam, ale na pewno po niego wrócę :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...