poniedziałek, 20 października 2014

Jean-Baptiste Greuze




 Dzisiaj kolejny, XVIII-wieczny malarz - Jean-Baptiste Greuze. Działał w drugiej połowie wieku, łącząc w swoim stylu cechy rokoka i neoklasycyzmu. Urodził się w Tournus we Francji w roku 1725, początkowo uczył się zawodu w Lyonie, a następnie w Królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby w Paryżu. W latach 1755-1757 odbył też zwyczajową wówczas podróż do Włoch, podczas której studiował dzieła mistrzów. Sztuka włoska, a także i holenderska, stanowiły dla niego źródło inspiracji. Greuze znany był najbardziej ze swoich obrazów rodzajowych o tematyce dydaktycznej i moralizatorskiej, a także z lekko rozerotyzowanych portretów dziewczątek przewracających oczami. Jego dzieła doceniali zarówno krytycy jak i publiczność, często wystawiał swoje dzieła w paryskim Salonie, a sam Denis Diderot nie mógł się go nachwalić w swoich entuzjastycznych recenzjach. Z punktu widzenia dzisiejszego widza nie można jednak pozbyć się wrażenia, że trochę na wyrost - greuzowski moralizm często jest sentymentalny i sztuczny, a malowane dziewczęta... no cóż, na pewno można o nich powiedzieć, że są słodkie ;) Nie znaczy to oczywiście, że Greuze był złym malarzem, jego obrazy są bardzo subtelne i delikatne, był też świetnym portrecistą. Dobra passa i popularność jednak nie trwały przez całe jego życie - zmarł w biedzie i zapomnieniu w roku 1805.

Przy okazji oglądania warto zwrócić uwagę na detale, np. na czepki, fartuszki, buty czy koszule, Greuze bowiem lubił malować kobiety w lekkim negliżu (rozchełstaną chemise i luźno związaną na ramionach chustkę można uznać za jego znak rozpoznawczy). Na marginesie z żalem dodam, że nie znalazłam datacji dla wszystkich obrazów.

Today another eighteenth-century painter - Jean-Baptiste Greuze. He was active in the second half of the century, combining in his style features of Rococo and Neoclassicism. He was born in Tournus, France in 1725, at the beginning he was learning profession in Lyon, and then at the Royal Academy  in Paris. In the years 1755-1757 also took the trip to Italy, where he studied the works of renaissance masters. Italian and Dutch art were a source of inspiration for him. Greuze was most known for his genre works full of didacticism, and for slightly eroticised portraits of girls rolling eyes. His works were appreciated by the critics and the audience, Greuze often exhibited his works at the Paris Salon, and the Denis Diderot praised his art in enthusiastic reviews. From our perspective we can get the impression that those admirations were little exaggerated - moralism by Greuze is often sentimental and artificial, and his girls... well, you can definitely say they are cute, sometimes to cute ;) This doesn't mean that Greuze was a bad painter, his paintings are very subtle and delicate, he was also a great portraitist.  At the end of his life fortune left him and he died in poverty and oblivion in 1805.
 

While watching its worth to pay attention to details, eg. on caps, aprons, shoes or shirts - Greuze  liked to paint women in a light negligee (disheveled chemise and loosely tied scarf on shoulders is probably his trademark :)

Który obraz najbardziej się Wam podoba?
Which picture you like the most?

Potłuczone jajka / Broken Eggs, 1756, Metropolitan Muzeum of Art, NY

1757

Cisza / Silence, 1759

Rozpieszczone dziecko / The Spoiled Child, 1765

nie wymyśliłam sobie tych oczu ;) / eye-rolling

Stłuczone lustro / The Broken Mirror, 1763

Praczka / The Laundress, 1761



c. 1770

Stłuczone naczynie / The Broken Vessel, 1771


Mleczarka / Milkmaid, przed /before 1784, Luwr



Portrait of a Young Woman Called Mademoiselle Montredon, early 1780s

Biały kapelusz / The White Hat, 1780


Madame de Courcelles podczas toalety / Madame de Courcelles at Her Toilette, c. 1760

Madame de Porcin, 1774

Mme Georges Gougenot de Croissy, née Vïrany de Varennes, 1757, New Orleans Museum of Art


Portrait of Ekaterina Petrovna Shuvalova

Portrait of Marquise de Chauvelin, c. 1750

Portrait of Sophie Arnould, c.1786

Portrait of the Countess Schouwaloff
A to najlepiej znany mi obraz Greuza - Gitarzysta zdobi okładkę Encyklopedii Muzyki :)

Gitarzysta / The Guitarist, 1757, National Museum in Warsaw

4 komentarze:

  1. Dla mnie Greuze jest niestrawny :D Znajdując się na pograniczu dwóch, albo nawet trzech stylów (jeśli weźmiemy pod uwagę sentymentalizm), zawiera w sobie właściwie takie wszystko i nic, a jego moralizatorstwo jest po prostu nachalne. Ale jeśli wyzbywa się moralizatorstwa i maluje portrety, to zazwyczaj są one naprawdę udane, jak portret pani Courcelles :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Greuza nie powiesiłabym sobie na ścianie, z tego zestawienia poza portretami podoba mi się tylko Rozpieszczony dzieciak a i to głównie ze względu na pewną naturalność scenki.
      Swoją drogą Diderot mimo, że przecierał szlaki krytyki artystycznej, to jednak bywa czasem w swoich osądach mocno stronniczy i niewiarygodny. W Salonie 1765 niesamowicie roztkliwia się nad Greuzem, a takiego Bouchera zjeżdża do granic przyzwoitości zarzucając mu "zadawanie się z prostytutkami najgorszego autoramentu" co miało odbijać się w jego twórczości, a co zresztą było nieprawdą i pomówieniem.

      Usuń
    2. A ja lubię Greuza, ma w sobie pewną subtelność, której nie widać na pierwszy rzut oka - niby jego obrazy są oczywiste w swym moralizatorstwie, a jednak... Uwielbiam je pod względem plastycznym. "Stłuczone jajka" to majstersztyk, obraz ma przepiękną kompozycję barw, a ja nie mogę się napatrzeć na postać dziewczyny na pierwszym planie, na delikatność, z jaką została przedstawiona jej twarz, złociste kosmyki włosów wymykające się z czepka, układ pięknych rąk... Choć pod względem treściowym dużo by pewnie można było powiedzieć o pozycji kobiety w jego malarstwie ;)

      Bardzo lubię tu zaglądać, świetny blog. Podoba mi się wielce to co robicie w Gdańsku,chciałabym kiedyś móc zobaczyć Waszą działalność na żywo :) Pozdrawiam!

      Usuń
    3. o rany, nawet nie wiesz jak miło czytać takie rzeczy ^^ do Gdańska zawsze gorąco zapraszamy, imprez u nas nie brakuje :)

      A Greuze od szeroko pojętej strony technicznej jest przyjemny dla oka, choć lubi pozagracać przestrzeń :) serdecznie pozdrawiam!

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...